W naszej skzole polała się krew. Jednak tym razem wszystko było pod kontrolą, a całe zamieszanie było celowe. W sobotę 27go listopada w naszej szkole odbyło się nietypowe szkolenie. Tym razem nasze Szkolne Koło Ratownicze i uczniowie byli organizatorami, a nie uczestnikami. W sobotę od rana na korytarzach i salach było gwarno i mimo wolnego dnia, można było spotkać wielu uczniów. Członkowie Szkolnego Koła Ratowniczego tym razem stanęli po drugiej stronie tablicy. Nauczyciel też uczeń, dlatego tym razem to grono pedagogiczne mogło dowiedzieć się, na czym polega pierwsza pomoc i jak jej udzielać. Nie byłoby w tym szkoleniu nic nadzwyczajnego, jednak sama forma szkolenia była inna niż wszystkie. Oczywiście nie zabrakło obszernej teorii wyłożonej przez szkolnego specjalistę od ratownictwa i opiekuna Koła Panią Dominikę Stefańczyk, jednak sama teoria w tym temacie nie wystarczy. Uczestnicy przez cały dzień zmagali się z ćwiczeniami różnych elementów na pozorantach i na fantomach. Omówiono i przećwiczono zasady udzielania pierwszej pomocy, schemat udzielania resuscytacji krążeniowo-oddechowej, a także pomoc w razie wypadków komunikacyjnych. Wiele uwagi poświęcono stanom nagłym i urazom, z którymi nauczyciele mogą spotkać się w swojej pracy. Poruszono tematy omdleń, napadów drgawek, zaburzeń związanych z cukrzycą oraz różnych ran i urazów. Jednak na tym szkolenie się nie zakończyło. Po odbytym kilkugodzinnym wykładzie przeplatanym ćwiczeniami, nauczyciele mogli zmierzyć się z ratownictwem w najczystszej postaci. Uczniowie zadbali o stworzenie pozoracji, włącznie z wykorzystaniem pieczołowicie przygotowanej charakteryzacji. Gra aktorska w połączeniu z realistycznymi opisami zdarzeń i sytuacji, okraszona litrami sztucznej krwi, mogła przyprawić niejednego uczestnika o skrajne emocje. A emocji nie brakowało, ponieważ wszystkie scenariusze były odgrywane przez uczniów naszej szkoły, co zdecydowanie podniosło realizm ćwiczeń. Rany cięte, postrzały (tak, mamy klasy mundurowe), omdlenia, rany głowy, przemoc, substancje psychoaktywne, przedawkowania leków, napady drgawek, krwotoki, zatrzymanie krążenia oraz powieszenie. To wszystko i jeszcze więcej działo się na terenie naszej szkoły do późnych godzin wieczornych. Ubrudzone kolana, ślady sztucznej krwi na ubraniach, a także burza emocji i wrażeń wśród uczestników świadczyły o tym, że był to wyjątkowy i owocny dzień. Uczniowie poczuli, jak to jest przekazywać wiedzę, a nauczyciele zobaczyli, jak istotne są zagadnienia związane z pierwszą pomocą. Z pewnością teraz w naszej szkole będzie więcej osób, które będą potrafiły prawidłowo i skutecznie pomóc w razie nagłych sytuacji.
Dziękujemy za wspólne szkolenie i zapraszamy na kolejne.

VR